Stłuczone, posiniaczone lewe kolano, obite prawe biodro i podrapana prawa strona brzucha (jak po walce z dzikim kotem), obdarta lewa dłoń i prawy łokieć- za mną bliskie spotkanie z asfaltem. To nic, poboli, zagoi się i włożę sukienkę. Najgorsze jest to, że w tej rolkarskiej przygodzie na rękach trzymałam dziecko, które za moim potknięciem uderzyło głową w asfalt. Guz wielki i noc czuwania, czy na pewno wszystko ok. Może trochę zamortyzowałam ręką, którą pod dziecko wepchnęłam, ale strach wielki. Pewnie gdyby nie ten płaczący kilkulatek długo siedziałabym na drodze, a tak nie wiadomo skąd człowiek zebrał siły, wziął dziecko na ręce, do rąk rolki i boso wrócił do domu. Dopiero tam zobaczyłam straty w ciele.
Obkleiłam się plastrami, żeby mnie noszenie spodni nie bolało :)
Obkleiłam się plastrami, żeby mnie noszenie spodni nie bolało :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz