Siła kobiet leży w tym, że są w stanie uznać złudzenia za rzeczywistość
Federico Fellini

niedziela, 31 października 2010

Praca, praca, bieganie i przyjemnościom się oddawanie, rozmyślanie i zadawanie sobie wciąż jednego pytania. To wszystko okazuje się być dość męczące, do tego stopnia, że w codziennym funkcjonowaniu zaczęłam być czymś w rodzaju automatu.
Pojechałam na kilkudniowy urlop. Już się skończył. Podróże podobno kształcą, a ja nie czuję się po powrocie mądrzejsza. Piękne krajobrazy w pamięci i poznanie nowych rzeczy mają wiele uroku. Ale o tym później.
Z lekką obawą spoglądam w przyszłość. Jakby wciąż bardziej niepewną. I...zaczynam mieć tego dość. Podejmowanie decyzji, ważnych decyzji, nigdy nie było moją mocno stroną. Ostatnimi czasy również myślałam- jakoś się ułoży. Samo. Okazuje się, że nic z tego. Należy (w końcu) wziąć swój los w swoje dłonie, poobracać nim trochę i wybrać najlepszą dla przyszłości alternatywę. Rzecz w tym, że nie tylko rozsądkiem człowiek kieruje się na każdym niemal kroku. Czasem chciałabym, żeby szkiełko i oko nad czuciem górowało. Myślałam, że tak potrafię, ale tej pewności we mnie coraz mniej i mniej i mniej. Mam nadzieję, że podejmę słuszne decyzje, jakiekolwiek by one nie były. Mój los w moich rękach(?).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz