Malowanie- lubię. Odciski od malowania- nie lubię. Chociaż właściwie nie..., lubię. To poczucie pracy fizycznej.
A że wysiłku fizycznego przy malowaniu jakoś nie za wiele. Jesienną dawkę drzemiącej we mnie energii postanowiłam jeszcze inaczej spożytkować. Satysfakcja- gwarantowana. Ból gardła- też. Podobno nie umiejący oddychać na to cierpią. Podobno:) Z oddychaniem czy bez, z właściwym czy nie, pokonuje fale :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz