Siła kobiet leży w tym, że są w stanie uznać złudzenia za rzeczywistość
Federico Fellini

niedziela, 26 sierpnia 2012

"Chcenie chce tego co chce."
Martin Heidegger


Jakiś czas temu biegnąc po domu nie trafiłam w drzwi. To znaczy nie trafiłam cała. Mały palec u nogi zatrzymał się z trzaskiem (!) na futrynie. Co tu kryć, nieco cierpiałam, co nie zabrało mi kpiny z samej siebie.

A żeby palec obolały nie był sam, zaliczyłam wypadek na rowerze. Wstyd mi było niezmiernie i nijak tego wytłumaczyć nie mogę. Prosta ścieżka rowerowa, żaden zakręt, dziura, czy nieprawidłość na trasie. Nic. Padłam jak długa zaplątując się w rower i...słup. Ręka boli, ale to nic w porównaniu z palcem (tym razem u dłoni). Cieżko pisać czy to na klawiaturze, czy na kartce długopisem, nie mówiąc o innych prostych czynnościach.
Nie, nie jestem ciamajdą. To się zdarza.:)

Ból palca dał o sobie znać, gdy rozwieszałam pranie.
Mniej więcej czwarty na liście moich ulubionych zapachów jest ten, który przynosi świeże pranie. Wilgotne jeszcze i roznoszące zapach płynu do płukania po całym mieszkaniu. To jest moje zboczenie. Pewnie nie jedyne, ale..:) Kryzys dla takich jak ja zaczyna się w sytuacji gdy pralka odmawia posłuszeństwa. Niestety, moja się zbunotowała i mimo próśb, gróźć jasno dała do zrozumienia, że wody się z siebie nie pozbędzie. A przecież, gdy kończą mi się rzeczy do prania takie powiedzmy codziennego użytku, zabieram się za te z dna szafy, czy to zimowe, czy pościele, itd. Podnoszę stan alarmowy. Gdzie są serwisnaci ja się pytam!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz