Siła kobiet leży w tym, że są w stanie uznać złudzenia za rzeczywistość
Federico Fellini

piątek, 4 stycznia 2013

Najbardziej boli to, że świat nawet na chwile się nie zatrzyma. Zegar nie staje. słońce świeci, ludzie chodzą ulicami zajęci swoimi sprawami. Nic się nie zmienia, ptaki śpiewają, śnieg topnieje, muzyka gra, a kogoś już nie ma. Jak to możliwe???

Boli to, że nadsłuchujesz kroków, patrzysz na czapkę, papierosy i myślisz, ze zaraz po nie sięgnie. Albo, że to tylko tak mówią, że się wydaje, że zaraz przyjdzie.wstanie, okaże się, że to nieporozumienie.

Cały czas tak myślę. Że zaraz będzie, jest.

Boli wszystko od A do Z. Zajmuję się wszystkim byle nie myśleć, nie mówić. Mówię o innych sprawach, śmieję się, udaję, że niby nic. Czasem nawet udaje mi się siebie oszukać na chwilę.

Nie mogę zostawać sama, bo gryzę ściany, nic nie mówię ale wiem, że każda godzina w samotności doprowadzi mnie do szaleństwa.
Nie wiem jak ludzie radzą sobie z takimi sprawami, nie mam pojęcia jak w ogóle można sobie radzić, jak normalnie funkcjonować. Nie wiem. Uściskałabym mocno każdego kogo spotkała śmierć bliskiej osoby, a wiem...że spotkała każdego. Jak można przejsc nad tym do porządku dziennego- nie mam pojęcia. Boli ciągle tak samo, niczego nie ubywa.

Słucham w kościele księdza i zaczynam mu wierzyć, bo to jedyne co sprawia teraz, że jako tako da się trwać. Mówi, że to tylko na chwilę, że się spotkamy, żeby się modlić i być.

A ja sobie myślę, że on już gdzieś tam na górze robi grilla, przykro mu, że wszyscy płaczą, więc przestaje płakać. Na chwilę, bo zaraz przychodzi myśl, że nas na tym grillu już nigdy nie będzie.

Samemu jest najtrudniej. Nikt nie przytula, nie trzyma za rękę, nie ściśnie tak, żeby tylko ból fizyczny czuć. Trzeba trwać. Jakkolwiek. I szukać ludzi, żeby byli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz