Siła kobiet leży w tym, że są w stanie uznać złudzenia za rzeczywistość
Federico Fellini

niedziela, 18 grudnia 2011

chłopiec dwa stoliki dalej

- Czy można panią prosić do tańca?

Zatracona w rozmowie nie zwróciłam uwagi na stojącego przy mnie młodzieniaszka.
Powtarza pytanie. Podnoszę głowę, widzę wyciągnietą w moją stronę rękę i wielkie patrzące na mnie pytająco oczy. Szybka analiza. Że jak? Że ja i on mamy zatańczyć? Chłopcze...
- Ona jest nieśmiała- moja koleżanka reaguje wesoło
- Tak, widzę właśnie
A co tam- rzucam do znajomych. Chłopiec chwyta moją dłoń, którą natychmiast wysuwam z jego dłoni. Idziemy na parkiet. Tańczymy, śpiewa.
- Chyba jesteś tu pierwszy raz?
- Nie, nie pierwszy- mówię śmiejąc się pod nosem
Pewnie wcześniej na starsze towarzystwo uwagi nie zwracał.
- A Ty stąd jesteś?- pytam, wciąż (tak, tak) zmieszana
- Tak, z okolicy
Po czym rzuca nazwę miejscowości, którą przecież tak dobrze znam. Już mam ochotę wrócić na kanapę
Utwór kńczy się. Ufff. Uroczy młodzieniec dziękuje, całuje mnie w dłoń (!).
- Może jeszcze jedna piosenka?
- Nie, nie, bardzo dziękuje.
Siedząc przy stoliku znów pogaduje sobie wesoło. Chłopiec zjawia się ponownie. Sytuacja powtarza się, pytanie, ręka czekająca na potwierdzenie, z tym, że teraz nie patrzy na mnie, a na znajomego.
- Wyglądasz jak tata...- rzuca i nie wiem, czy zdaje sobie sprawę z tego co mówi
- No właśnie, czemu ją do tańca prosisz, a na mnie patrzysz?
- Ty naprawdę wyglądasz jak tata
Zaśmiewamy się z komicznej sytuacji
- Tato, mamo, mogę iść zatańczyć?- śmieję się do znajomych
- Jasne, jak chcesz to idź
- Nie, dziękuję, może innym razem
- Szkoda, to później przyjdę

Żart jest dobry na raz, a taniec z młodym mężczyzną, który zapewnie przekonany jest, że jest ode mnie sstarszy, to nie koniecznie ta forma rozrywki, która bawi mnie najmocniej
:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz