Siła kobiet leży w tym, że są w stanie uznać złudzenia za rzeczywistość
Federico Fellini

niedziela, 19 sierpnia 2012

Maaaaacieeeek

kooocham Cięęęęę!




Nieziemska Brodka porwała i rzuciła na kolana. Znakomity koncert, fenomenalny.
Nieco paradoksalnie, im więcej muzycznych doznań, tym mój apetyt na nie wzrasta.
Mogłabym tak godzinami, a może nawet dniami i nocami. Nie wierzyłam, gdy żegnali się z publicznością, że minęło więcej niż 10 minut...
I chyba już nic więcej tu nie dodam, bo wyjdzie na to, że żyję samą muzyką, a ja i kawę czasem lubię wypić.

PS. Widownia niemal całkowicie opustoszała, zespół zbierał sprzęt, a w amfiteatrze rozbrzmiało "Maaaaaacieeek, koooocham Cię!". Nie mogło to nie powalić na ziemię perkusisty. Widać, nie tylko artysta, ale i publiczność czasem potrafi mocno zapaść w pamięci.

Jeśli już użyłam słowa na "a", Brodka jest Artystką przez to wielkie "A". Jeszcze tam jestem, jeszcze we mnie gra :)


6 komentarzy:

  1. Hej, mogę prosić o Twój adres e-mail? Bardzo ważna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo proszę o skontaktowanie się ze mną - alicja.ef@gmail.com, tutaj na stronie nie mogę znaleźć żadnego kontaktu.
    Pozdrawiam
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio jestem pod wrażeniem Meli Koteluk. Znalazłem jej utwory
    'bez prądu', oby się rozwijała dalej co najmniej jak Brodka;)
    http://www.polishsound.com/news,2380,mela_koteluk_unplugged_and_remixed.html

    A.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mela Koteluk...to chyba polskie odkrycie tego roku :) Oby więcej takich. Uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. No to przegapiłaś jej koncert w radiowej Czwórce, na facebooku
    zapisywała chętnych do wzięcia w nim udziału , na widowni oczywiscie;)
    A.

    OdpowiedzUsuń
  6. Skąd wiesz, że przegapiłam?:) Masz rację, ale byłam tego lata na jej koncercie, widziałam, słyszałam...:)

    OdpowiedzUsuń