Jako kobieta pusta i prosta (like a pink plastic bag), miewam typowe dla osób o tych cechach potrzeby.
Każda, absolutnie każda kobieta, zresztą- mężczyźni też, miewa czasem dziwne sytuacje. Widzi na wystawie jakiś super ciuszek, który głośno krzyczy "musisz mnie mieć". I, nie potrafiąc się oprzeć, wchodzi do sklepu modląc się, by był odpowiedni na nią rozmiar. Jeśli nie ma- czarna rozpacz, jeśli jest- szczęścia ogrom.
I ja tak mam. Sukienka, przepiękna, wypatrzona na allegro. Krzyczy, woła, prosi, namawia. I już zaraz nagonka się zacznie- skoro taka świetna, dlaczego sobie nie kupisz. Nie ma mojego rozmiaru. Poszukuję podobnych chociaż, które by na mnie pasowały. I co? Nie ma. Grrr
A skoro już o sukienkach mowa. Przypomniało mi pewne zdarzenie, w związku ze zbliżającym się się Dniem Kobiet. Było to tak:
- Ja chcę, żeby na dzień kobiet kupił mi sukienkę
- Mi kupi perfumy, już sobie wybrałam
- Mi kwiatki pewnie tylko (aaaa!!!) przyniesie
A czy Wy, drogie panie, kupujecie, własnoręcznie robicie, wymyślacie, poświęcacie czas na przygotowanie niespodzianki i obdarowujecie swoich mężczyzn w piękne dni Chłopaka i Mężczyzny? No, mam nadzieję, że tak, niczego Wam to nie odbiera, a komuś może sprawić przyjemność:)
Nie zdawałam sobie chyba wcześniej sprawy z faktu, iż inne przedstawicielki mojej płci z okazji 8 marca oczekują prezentów. Chyba mi się nie zdarzyło, dlatego tak mnie to zdumiewa. Ale, nie wszystko przecież muszę rozumieć. A skoro już jest jak jest to i ja mogę jedno pragnienie powiedzieć- mała wycieczka kilkugodzinna za jeden uśmiech, w miłym towarzystwie:) Dla oderwania, bo już mi się przykrzy to twarde po ziemi stąpanie. Co jakiś czas trzeba ulecieć na chwilę, by za tygodni kilka, znów za tym zatęsknić.