Siła kobiet leży w tym, że są w stanie uznać złudzenia za rzeczywistość
Federico Fellini

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Nibylandia...

...czyli odwiedziny dzieci.

Młodzi dziennikarze bywają niesamowici. Zdarzają się tacy, których do rozmowy trzeba nakłaniać i napędzać dialog niezliczoną ilość razy, a są też dzieciaki, które zadają niezliczoną ilość pytań. Zadziwiających czasem. Dziś rozmawiałam z dwiema grupami młodych dziennikarzy.

Niektórzy byli szczerze zainteresowani naszą pracą. Co było widać gołym okiem i...słychać:
- A Wasz cały sprzęt, to ile kosztował?
- Czy zdarza się, że dziennikarz zostaje pobity na ulicy?
- Czy dziennikarz to musi być kimś wyjątkowym?
- Jakie Pani ma cechy, że może Pani pracować?
- Czy na wszystke imprezy wchodzicie za darmo?
- Ile lat trzeba mieć, żeby zostać dziennikarzem? A kiedy dziennikarz idzie na emeryturę?
- Skąd wiecie kiedy i gdzie jest wypadek?
- Ile zarabia dziennikarz?
- Jak Wy dajcie rady? Jest Was tak mało, a tak dużo piszecie?
- Czy Pani sama robi zdjęcia, czy ktoś z Panią jeździ?
- Skąd bierzecie tematy, bo my nie wiemy o czym pisać?
- A co Pani ma na biurku? Mogę zobaczyć?
- Ile czasu Pani tu pracuje?
- O czym Pan teraz pisze?
- Czy zdarzają się jakieś nieprzyjemne sytuacje, że ktoś przychodzi o krzyczy?

I tak przez dwie udane godziny. A jeśli o pracę chodzi, dzień owocny nie był. Odwiedziny za odwiedzinami.
Wieczorem w biegu rolek nakładanie, świat z roweru oglądany i....kiedy ten dzień minął?? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz