Dzołki dżołkami. Żart jest dobry na raz. A ja już za dużo razy powiedziałam, że Izrael to ostatnia wycieczka, bo zwłoki moje sprowadzą w skrzynce. Że mowę pożegnalną napiszę sama na pogrzeb, żeby nikt głupstwa nie palnął. No i napisze. Tylko, że to wcale już nie jest śmieszne.
To taka ciągła myśl, że media jednak rozdmuchują wszystko, że nie może być przecież tak źle.
Dziś atak terrorystyczny spotkał jadących autobusem w Tel Awiwie. Nic nie mówię rodzinie naiwnie wierząc, że nie dotrą do najświeższych informacji.
Umieram ze strachu. Wszystko się odwraca, bo możliwość tego, że urlop tam spędzę przegania prawdopodobieństwo pozostania w domu. Zła jestem.
To taka ciągła myśl, że media jednak rozdmuchują wszystko, że nie może być przecież tak źle.
Dziś atak terrorystyczny spotkał jadących autobusem w Tel Awiwie. Nic nie mówię rodzinie naiwnie wierząc, że nie dotrą do najświeższych informacji.
Umieram ze strachu. Wszystko się odwraca, bo możliwość tego, że urlop tam spędzę przegania prawdopodobieństwo pozostania w domu. Zła jestem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz