No właśnie, gdzie one są, te mężczyzny?
Stają rano przed lustrem, buźkę pokremują, włoski ułożą, wąziutkie spodenki naciągną na siebie, a wcześniej pomarańczowe bokserki obcisłe (bo z różem nie będę przesadzała), opinającą koszulkę narzucą starannie, co by zagnieceń nie było, torbę przez ramię przerzucą, do łazienki wrócą sprawdzić, czy oby na pewno dobrze wyglądają i po całym długim obrządku wychodzą z domu. Oby tylko się nigdzie nie pobrudzić. Komedie romantyczne oglądają zapewne. Chodzą na siłownie, co ma być męskie, a zaraz potem na solarium niejeden skoczy. Piją kawkę z deserkiem, przypudruje nos nawet niejeden. Można mnożyć i mnożyć.
Męskości coraz mniej. Szkoda. Kobiecości niestety też ubywa.
Zdjęcie przypadkowo dorzucone w to miejsce:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz