Siła kobiet leży w tym, że są w stanie uznać złudzenia za rzeczywistość
Federico Fellini

wtorek, 24 maja 2011

Przypomniała mi się historia, o której czytałam swego czasu. Rzecz o jednym z peronów, jednego z dworców w jednym z większych miast Europy. Przychodziła tam pewna kobieta. Przez kilkanaście... lat dzień w dzień z kwiatami pojawiała się na ów peronie. Rozpoznawali ją już wszyscy sprzedawcy z pobliskich kramików, pracownicy kas biletowych czy służb porządkowych. A ona po prostu była. Czekała. Każdego dnia po trochu mogło by się zdawać. Szara, zwyczajna, niczym szczególnym, poza obecnością właśnie, nie wyróżniała się.

Nikt nie wie na kogo i dlaczego czekała. Nikomu nie powiedziała. Była dzierżąc w ręku bukiet.

Pewnego dnia przestała przychodzić. I o tym również nic nie było wiadomo. Zrobiło się pusto jakoś na tym dużym dworcu w wielkim mieście, gdzie każdego dnia przewijały się przecież tłumy podróżnych.

Pomyśleć by można- obłąkana, pozbawiona rozsądku, wariatka bez piątej klepki. A przecież nic złego nie zrobiła. Tylko była. Nie dajcie się zwieść, to nie szaleństwo.
Rozumiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz