Siła kobiet leży w tym, że są w stanie uznać złudzenia za rzeczywistość
Federico Fellini

niedziela, 16 stycznia 2011

Wieczorową porą

Kładłam się wczoraj do łóżka z pytaniem o moją moralność.

Wcześniej usłyszałam- "Zostaw choć na chwilę tę swoją moralność, stań się zła dla swojego dobra". Stąd późniejsza kontemlacja. Jaka moralność moja? Gdzie ona tkwi? Dziś wieczorem poszłam do kościoła. Wahałam się, nie wiedziałam, czy chcę, czy potrzebuję, po cichu grzechy swoje wyliczając, a jednak dotarłam. Nie słuchałam niczego, mimo fizycznej obecności byłam nieobecna. Ale, dzięki temu w skupieniu ogarnęłam swoją duszę. Wiem co dalej, a co najważniejsze- wiem czego nie powinnam i czego nie chcę robić. Z szacunku do siebie samej to raz, a dwa...dwa jest nie mniej ważne.

A na ziemi jest przyjemnie. Mimo zaokiennych szarości. Na potańcówkę się wybiorę, dyskotekę, party, czy coś :)Potrzebuję jak dawno nie potrzebowałam. Zabawić się i kontrolę nad czasem stracić. Z tym, że nie w pracy, nie w zdjęciach buszowaniu, nie w planowaniu i realizacji wymysłów, nie z książką, nie z długopisem, ale z alkoholem, tańcem, śmiechem i całą imprezową otoczką.

A służbowo- prywatnie zaskoczyła mnie dziś wieść o zbliżającym się "Wspomnieniu Niemena". Chcę tam być i będę, to tuż pod nosem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz