Jeszcze nie dziś...jeszcze nic napisać nie mogę...Niech nie mija to co się we mnie znalazło, niech zostanie to piękno, które kilkadziesiąt godzin trwało. I trwa nadal.
To mój mały sukces. Być może nic, ale dla mnie tak ważne. Móc być, widzieć, słyszeć, śpiewać i tańczyć. Odbierać cudowne zjawisko każdym zmysłem. Zbyt mały staje się język, liter nie wystarcza, by móc to przedstawić. Tym bardziej, gdy stanęło się ramię w ramię z dziennikarzami, których słyszy się każdego dnia. Zakochałam się, pięknie i nieziemsko mnie porwało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz