Siła kobiet leży w tym, że są w stanie uznać złudzenia za rzeczywistość
Federico Fellini

niedziela, 1 sierpnia 2010

Jezioro, wyspa, las

Kręgosłup mnie boli. Dawno mi się to nie zdarzało i sądziłam, że nie wróci. Ale jest. To pewnie od tego ciągłego latania. Chwili w miejscu usiedzieć nie mogę. To tu, to tam... Taki szwendacz. Wszędzie muszę być, wszystko zobaczyć, wszystkich spotkać, poznać, zdjęcia zrobić. Popatrzeć, posłuchać, popisać. W tym samym pojeździć, pochodzić, pobiegać. I znów popatrzeć, posłuchać,...

Po wizycie nad niewielkim jeziorkiem w lesie, ktoś wiadrami lał wodę. Z nieba. Minęło pół godziny i wszystko wróciło do normy. Prawie. Świat pachniał. Tak, to jest na pewno mój ulubiony zapach. Zapach podeszczowy i/lub/albo poburzowy. Cudowny. I jeszcze coś. Wczorajszy wieczór był poramańczowy! Wszyscy nagle zrobili się pięknie opaleni. Niesamowite.

Byłą też plaża, siatkówka plażowa, impreza folklorystyczna :), piwo na ów plaży. Były gry w "żabki", "ślimaki". Czasem przychodzi refleksja, czy to aby nie czas wyrosnąć z takich zabaw. Nie...

Była ławka pod drzewem i trawa nad jeziorem. Rozmowy o "niczym" bardziej niż o wszystkim.
To było wczoraj, a tymczasem dziś już się kończy. A dziś- nijak. Ze sobą, swoimi przemyśleniami, marzeniami i wspomnieniami błąkałam się po wyspie, lesie, łąkach. Mój środek ma ochotę krzyczeć, tylko odwagi mu brak. Oazą spokoju się staje. Zbyt często niestety dopada mnie "wszystkomijedno". Powinno być coś, na czym by mi mocno zależało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz