Siła kobiet leży w tym, że są w stanie uznać złudzenia za rzeczywistość
Federico Fellini

sobota, 21 sierpnia 2010

on jeszcze nie wie

Kawiarnia ze stolikami i parasolami na zewnątrz. W jednym z miasteczek ze średniowiecznym zamkiem. Gwarno, wesoło, kelnerki biegają z tacami, zbierają zamówienia, roznoszą posiłki i napoje. Przy krzewie, trochę na uboczu siedzi Ona. Pije wodę z cytryną, swoim zwyczajem obserwuje otoczenie. Zaczyna odnosić wrażenie, że i na nią też ktoś patrzy. Zauważa mężczyznę z aparatem. Obiektyw wycelowany prosto w nią. Każdego innego dnia pewnie by się oburzyła, ale nie dziś. Teraz ją to bawi. Uśmiecha się patrząc prosto w aparat. Zastyga.
- Przystojniak- myśli sobie- i fajną ma lustrzankę.
Nie przestaje patrzeć na, jak przypuszcza, turystę. Tak, jak on bezczelnie ją fotografuje, tak ona się w niego wgapia z uśmiechem, bez skrępowania. Czuje się atrakcyjna. Wystroiła się dziś dla własnej przyjemności, myśli właśnie o tym. Nie interesuje się tym, czy mu się podoba, ważne, że podoba się dziś samej sobie. Jest pewna siebie. Mężczyzna odkłada aparat, uśmiecha się.
- Mógłby mnie dziś rozebrać. Wygram tę wojnę- chodzą jej po głowie różne myśli. Jest pewna, wygra, ma przewagę- Zaraz zapyta, czy może się przysiąść
Mężczyzna podchodzi do jej stolika
- Dzień dobry, pięknie się pani uśmiecha. Czy mogę zrobić Pani jeszcze kilka zdjęć?
- Nie przeszkadza mi obiektyw- rzuca zdecydowanie i zalotnie (?)
Punkt dla niego, nie zapytał o wolne miejsce obok.
Teraz ona idzie do niego.
- Miałby pan coś przeciwko, gdybyśmy posiedzieli obok siebie?
- Proszę bardzo, niech pani usiądzie- zabiera torbę z ławki robiąc jej miejsce
Milczą. Jak ona lubi to milczenie i zastanawianie się, czy dla kogoś jest krępujące, czy nie,
Wyobraża sobie kim on jest. Co tu robi? Skąd przyjechał? Ile ma lat? W której ławce siedział w szkole, jaką muzyką fascynował się będąc nastolatkiem, czy czytał Płeć mózgu, która aktorka mu się podoba, kiedy był ostatnio w teatrze...
Dowie się, z czasem. Teraz nie okaże mu zainteresowania. Musi wygrać.
- Może usiądziemy nad jeziorem-on przerywa ciszę
Wstają i udają się w stronę ławki przy deptaku. Ona siada na trawie. On nieco zdziwiony- obok.
Jest nią oczarowany. Wie to. I już ma pewność, że ten wieczór i następne potoczą się pod jej dyktando. Po raz pierwszy jej się to zdarza, ale nie ma wątpliwości co będzie dalej.
Robi się chłodno, daje jej sweter.
- Chce być romantyczny, to dobrze, to znaczy, że już coś w nim zaiskrzyło. I tak później sam go ze mnie zdejmie- nie przestaje się uśmiechać do siebie ona.
Zaprasza na piwo, ona nie pije, musi wrócić do domu samochodem. Jest rozczarowany. Nie chce się z nią rozstawać, nie teraz, kiedy poczuł, że ma ochotę siedzieć przy tej dziewczynie całą noc.
Ona, rozsądna, powinna już wracać do domu. Wygrywa ciekawość.
Pyta gdzie on nocuje. Na jachcie. Sam? Sam. Uśmiecha się. Ona, bo on jeszcze nie wie. Idą na jacht. Inicjatywa w jej rękach. Ona dziś będzie o wszystkim decydowała, chociaż pozwala mu wierzyć, że jest mężczyzną- zdobywcą.
Czerwone wino popijane na falach smakuje szczególnie. Chce, by ją już rozbierał, nie może mu o tym powiedzieć, marzy, by dotknął jej włosów, dłoni. On, bo musi wierzyć...
Budzi się o świcie. Powinna uciec, gdy on jeszcze śpi. Ale jest ciekawa. Zostanie i zje z nim śniadanie. Witają się po godzinie. Idą na śniadanie do tej samej knajpki, gdzie wczoraj jakieś przestępstwo popełnili. Żegnają się. On prosi o numer telefonu. Zapisuje mu na serwetce.
- Wygrałam- cieszy się
Wyjeżdża. Po 10 min. Sms- Nie mogę przestać o Tobie myśleć. Jesteś niesamowita.
Wie, że zrobiła na nim wrażenie. Nie tylko fizycznością, ale całą sobą.
Będzie chciał dziś się spotkać. Odmówi. Zadzwoni jutro, wtedy też odmówi. Spotka się z nim za trzy dni. Już nie może się doczekać, ale nie okaże tego, nie może.
Chce zobaczyć co będzie dalej. Chociaż, myśli, że już dobrze wie.
- Nie zapytałam czy jest z kimś związany- przychodzi jej do głowy- Nieistotne, nawet jeśli, i tak jej nie kocha.
Czeka z niecierpliwością na „za trzy dni”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz