Siła kobiet leży w tym, że są w stanie uznać złudzenia za rzeczywistość
Federico Fellini

czwartek, 8 lipca 2010

zgrabianie

Coś mi się tu lekko daty, czy godziny przestawiają, ale tu wyższa internetowa szkoła jazdy. Niech tak zostanie :)

Obudził się we mnie dyrygent. Taki kierownik, nie tylko zamieszania. Przewodnik bo tajemniczym świecie- co? kto? dlaczego? kiedy?
Tłumacze cierpliwie, odpowiadam na wszystkie pytania, polecam, wymagam, ale też proponuję i wspieram. Poprawiam, podpowiadam. Uczę się przy tym. To dobra dla mnie rola. Wymyślam komuś, kto chce zrobić coś "fajnego", zadania. Ambitne. Sama nie próżnuje.

Czasem ta moja wiara w ludzi przeszkadza. Bo ja niekiedy ufam, że każdy jest dobry, wszyscy chcą dobrze dla innych. Naiwnie wierzę w altruizm. A przecież nie raz przekonałam się ilu jest takich co to myślą tylko o sobie, a zwłaszcza o pieniądzach. Zdarza mi się, mimo to, zapomnieć, że każde grabie grabią do siebie. Bez wyjątku. Łapię się na tym, że gdy ja chcę komuś wyświadczyć przysługę, myślę, że nawet moja własna przy tym satysfakcja to jakaś korzyść, więc bezinteresowność nie istnieje. A ja lubię pomóc komuś, nawet obcemu i nie tylko wtedy kiedy jest mi to po drodze. I absolutnie nie uważam (a tak pewnie to brzmi), że jestem dobra. Sporo głupot i krzywd w życiu wyrządziłam. Nie tylko sobie. Ale też innym, ważnym. Bo najmocniej krzywdzimy tych, którzy są nam bliscy. To słowa, które mocniej ranią niż miecze.

2 komentarze:

  1. Odnoszę wrażenie, być może mylne, że wiara w ludzka dobroć, tak po prostu, sprawia, że ludzie faktycznie staja się lepsi. Chociażby dlatego, że ktoś w nich wierzy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym, żeby faktycznie tak bylo :)

    OdpowiedzUsuń